Kocham Cię... Czego mi tak trudno...
Komentarze: 0
Jakoś dziś nie mam ochoty pisać...Uświadomiam sobie ze najbardziej na swiecie kocham Andzrejai ze nie ma sensu to, a życie bez niego to tak jakby kwiaty więdy zaraz po tym jak przejdę obok nich. I byabym szczęśliwa, bo przecież ja widzę jeszcze piękne kolorowe, ale ja sie za często odwracam do tylu i widzę że przezemnie one giną. Baisa Marek jest naprawdę oki. Tak się nam fajnie czasem gada. Podobno przynosi mi szczeście( tak mi wyszo w jakimś gupim teście). Teraz o Andzreju z nią gadam. Ale co tam... On widzać nie jest przeznaczony dla mnie. Hmmm.... A ja go tak kocham... Maja zlapalam na gg wczoraj. Pożyczy mi taśmę. Na teatrze byo oki...Choć liczyam ze obok Andrzej bedzie mia próbę... Ale przez dramę wszystko zajęte...
Dodaj komentarz