Archiwum 13 grudnia 2002


gru 13 2002 Problemy codzienne...Bleee
Komentarze: 0

Chyba warto się było pouczyć na dziś. Z fizy na 6 zadań 5 mam dobrze, a z anglika tylko jakieś durne zamiany określeń czasu zwaliłam, ale jakoś chyba poszło. Więc jest dobrze. Do późna siedziałam w szkole, przez głupie kółko biologiczne. W tym roku szkolnym pisze przecież egzamin, wiec muszę mieć z wszystkiego powtórki. Och ciężkie jest życie 15- latki. Mam zdjęcia Kubusia, więc się cieszę, ale jakoś na kółku z biologii było mi ciężko… myślałam o Andrzeju. Co ja poradzę, że jak tylko dłużej o nim pomyśle to serce mi się ściska. Sama już nie wiem. A o wyznawaniu chłopakowi przez Internet uczuć, to jest tak że może niektórzy myślą ze to nieładnie ale inaczej czasami się nie da. Bo jak patrzę mu w oczy to mi odbiera mowę, więc pewnie nigdy bym mu nie powiedziała. Jutro chyba spotkam Dominika. Muszę poprosić o Habakuka, jak mi się go dziś nie uda złapać na gg.

Tak w sumie to uwielbiam Pearl Jam. Mają zarąbiste piosenki. Ale i tak ulubionym moim zespołem jest Guns N’Roses. Choć są piosenki które kocham ponad życie, a nie są tej kapeli. A z tym Pearl Jamem to prze przekręć. Naczy już wcześniej słyszałam kilka piosenek. Ale tak bardzo nie kochałam tego, a teraz jest faaaaaaaaza. Mam świra. Ale zachowajmy to bardziej dla siebie.A Bob Marley ma też fajne piosneczki:)   

Znalazłam portfel, który myślałam że zgubiłam. Po prostu mam taki burdel w pokoju że nie mogę wytrzymać. Ale nie mam czasu sprzątać.

Oczywiście z matką się pokłóciłam dziś. Bo powiedziała ze ja późno wracam! Ja??? Wczoraj byłam z tatą u koleżanki bo uczyłam się fizy, a w tamtą sobotę byłam przecież na imieninach! Nie mogłam wyjść  zaraz. I naprawdę prawie nigdy nie wracam później niż 21. A jak później zawsze mówię o tym. I powiedziała mi że jak skończę 18 lat to będę mogła sobie chodzić gdzie chcę. Jezu co za średniowiecze!!!!!!!!!

Na sylwestra będzie parę ludzi. Katka S.(jak nie pojedzie w góry), Kasia J., Pawełek, Paweł(może), Matys, Konrad, Anka z Eweliną(może), Danka( jak nigdzie nie pojedzie), Baśka(ale raczej idzie na imprezę gdzie indziej).

Oglądam właśnie TVP 1 i stwierdzam że nasze społeczeństwo schodzi na psy. Las Ketchup na składance największe przeboje. Jak to możliwe ze takie ścierwo zrobiło taką karierę. To ja już lepiej śpiewam „My hart will go on” Celine Dion. A ja naprawdę nie umiem tego śpiewać. Hehhehe. Tak samo nie wiem co się ludziom podoba w The Calling( ja piszę The Kloing). Przecież ten gość charczy. Przecież ludzie!!! Weźcie idźcie na operacje uszu!!! Lepiej mogę wam pożyczyć jakiejś płyty Metallicy, albo kochanego mojego Iron Maiden. Chyba ze wolicie moją ulubioną kapelę Gunsów. Ale ich płyt wam nie pożyczę bo trudno mi będzie się z nimi rozstać. Hehheeh.

A co do moich znajomych i przyjaciół. To za największe przyjaciółki uważam Dankę i Ewkę. Z Danką rozumiemy się świetnie. To moja pseudo siostra, tylko że my się nie kłócimy, jakby to pewnie robiły siostry. Ewkę rzadko widzę, bo mieszka w Dąbrowicy. Ale jak się już spotkamy to się nagadać nie możemy. Ja jej opowiadam co u mnie się zdarzyło, ona co u niej. Jest Oki. Basia to moja świetna koleżanka. Mówimy sobie wszystko i w ogóle jak jesteśmy razem możemy wyziać nawet najbardziej idealną rzecz. Anka jest kochana tylko denerwuje mnie to że chce być kimś, kim nie jest. Ale trzeba ją zrozumieć, przecież może jeszcze szuka swojej tożsamości. Ja znalazłam ją w metalowej muzyce, kiedy to Konrad przyniósł mi Metallice i Nirvane. Pamiętny dzień. Hehhehe.

Znów matka nudzi że z nimi nie gadam. A o czym mam gadać? Że dobry był obiad? Przecież powiedziałam co dostałam i jak mi sprawdziany poszły. Czego chcieć więcej? Skończę liceum i wyprowadzam się!!! Nie ma głupich!!!

Mój brat mądry też ma jakieś wonty do tego że nie rozmawiam z nimi i że wolę grać na gitarze niż z nimi przebywać. No jasne!!! A co ??!! Nie można mieć pasji? Nie można kochać też rzeczy? I mówią jeszcze że koleżanki s najważniejsze dla mnie. Wcale nie, ale wolę z nimi gadać niż nudzić się ze starymi. I jeszcze podobno muzyka zaćmiewa mi umysł i rozum i zmieniała mnie w gorszą osobę. No nie wiem. Chyba po prostu wydoroślałam i nie chcę by mnie tulono do piersi. Chcę być samodzielna i robić co chcę. Ale ona uważa ze jeszcze jestem mała. Jeszcze za mała by cokolwiek robić. Jeszcze zobaczymy kto do czego jest zdolny. Jak Ika ucieknie na Woodstock z domu ja wieje z nimi, no chyba ze całej reszcie rodzice pozwolą jechać to ja nie ucieknę. Ale jak oni bez pozwolenia pojadą to ja też. Nie ma głupich.

głupich teraz sprawa grania Stairway to heaven. Dziś docisnęłam piąty próg. I jakoś początek wychodzi. Co innego dalsza część. Trzeba dopracować. Ale może się uda :]

Mam też problem z wybraniem liceum. Obstawiam:

Jachowicz (terroryzują uczniów, uczniów pyzatym to podobno największa męka jaką samemu sobie można zapewnić. No i jeszcze Dominik tam idzie a Andrzejek już chodzi. I nie wiem czy to dobrze widzieć ich codziennie czy nie…

Sandomierz (podobno taki sam jest stosunek nauczycieli do uczniów, uczniów to dojeżdżanie codzienne by mnie dobijało…)

Społeczne( nie chcę rodziców na koszty znów narażać, przecież chce być samodzielna! Ale tam chodzi Kubuś… Ale on ma dziewczynę, wiec lipa, po co ja tam potrzebna…

Więc sami widzicie ze u nas nie mamy w czym przebierać…

Tak prawdę mówiąc to dziś się nagadałam, ale musiałam się komuś z wszystkiego wyżalić. I zaspokoiłam się w tej chwili. Pewnie i tak nikt tego nie przeczyta… Za dużo roboty… Jesteśmy leniwi… Dobra idę czytać „Świat Zofii”… Polecam, zajebista książka… Tylko przydługa… Jak się interesujesz filozofią będzie to książka dla ciebie.

A… I jeszcze muszę powiedzieć ze mam już temat pracy semestralnej z Polaka. Coś tam o nadziei. Ja nie wiem. Może coś „wymóżdżę”…

                             

olgaizabelkaedyta : :